Od oddychania do mówienia
„Po urodzeniu zdrowy noworodek jest przygotowany do oddychania torem nosowym. Dojrzała koordynacja ssania, połykania i oddychania sprzyja ustalaniu się tej prawidłowości: krtań noworodka umiejscowiona jest wysoko, co daje warunki do oddychania nosem przy ssaniu piersi, bez konieczności przerywania tej funkcji w celu zaczerpnięcia powietrza” – Mira Rządzka „Wczesna interwencja logopedyczna u dzieci. Kontekst diagnostyczny”.
Niestety zdarza się, że wrodzona predyspozycja do oddychania nosem zostaje zaburzona…
Sposób w jaki oddycha dziecko ma decydujący wpływ na jakość jego mowy. Prawidłowy sposób oddychania (wdech nosem i wydech buzią podczas mówienia oraz wdech i wydech nosem podczas snu) zapewnia właściwe napięcie mięśni mimicznych, umożliwia pionizację języka (unoszenie przedniej i środkowej części języka w kierunku górnych dziąseł i podniebienia twardego) i co najważniejsze minimalizuje ryzyko infekcji górnych dróg oddechowych.
Nieprawidłowy sposób oddychania, czyli wdech i wydech buzią jest przyczyną szeregu problemów prowadzących zarówno do wad wymowy, jak i zaburzeń mowy. Dlaczego tak się dzieje?
To zjawisko najlepiej obrazuje reakcja łańcuchowa:
Otwarta buzia, rozchylone usta = obniżone napięcie mięśniowe = język leżący płasko na dnie jamy ustnej = nieprawidłowa pozycja spoczynkowa języka = nieprawidłowe połykanie = wysokie ryzyko wysuwania języka na zewnątrz jamy ustnej (początki seplenienia międzyzębowego) = wysokie ryzyko wad zgryzu (np. zgryz otwarty) = infekcje górnych dróg oddechowych (stany zapalne gardła, krtani, uszu) = powiększony trzeci migdał, powiększone migdałki podniebienne = chrapanie, bezdechy nocne, niedosłuch = niewyraźna, niezrozumiała mowa, zahamowanie rozwoju mowy, opóźnienie rozwoju mowy.
Z wywiadów logopedycznych płyną niepokojące wnioski:
Niestety wciąż za rzadko rodzice, a także lekarze pediatrzy, zwracają uwagę na sposób w jaki oddycha dziecko. Zdarza się również, że opiekunowie oraz specjaliści bagatelizują pierwsze objawy nieprawidłowości w postaci otwartej buzi, ślinienia się, języka leżącego na dnie jamy ustnej albo znajdującego się między zębami.
„Oddech dziecka oddychającego w sposób prawidłowy zmienia się w momencie pierwszej niedrożności nosa. Pierwszy katar, sapka, infekcja chorobowa, zmusza dziecko do wentylacji torem ustnym. W związku ze znaczną wiotkością w tym wieku mięśni żuchwy, dość szybko ustala się oddychanie ustami i u wielu dzieci nie mija ono samoistnie po ustaniu stanu chorobowego” – Mira Rządzka „Wczesna interwencja logopedyczna u dzieci. Kontekst diagnostyczny”.
Zatem, co robić? Jak dbać o nosowy tor oddechowy u swojego dziecka? Kiedy konieczna jest konsultacja u specjalisty?
Po pierwsze, obserwuj, obserwuj i jeszcze raz obserwuj…
Zwracaj uwagę na sposób oddychania swojego dziecka zarówno w dzień, jak w nocy. O ile w dzień jest to łatwe, o tyle obserwacje nocne są zdecydowanie trudniejsze, ale nie niemożliwe. Mamy często wstają w nocy sprawdzić, czy maluch jest przykryty. Warto, przy tej okazji, zerknąć na buzię dziecka oraz jego ułożenie głowy. Niektóre dzieci śpią z odchyloną głową, a taka pozycja sprzyja spaniu z otwartą buzią. Zmień wtedy ułożenie głowy dziecka w taki sposób, żeby broda była skierowana w kierunku klatki piersiowej. Taka pozycja ułatwi dziecku oddychanie nosem. Jeżeli Twój maluch ma rozchylone usta, to spróbuj mu je delikatnie domknąć, sprawdzając jednocześnie drożność nosa.
Zdarza się, że maluch choruje i katar utrudnia lub uniemożliwia mu oddychanie nosem. W takiej sytuacji oddychanie drogą ustną jest zrozumiałe. Poczekaj cierpliwie aż dziecko wyzdrowieje i obserwuj czy „wróciło z powrotem” oddychanie nosem. Jeżeli, po ustaniu infekcji, Twój maluch nadal oddycha ustami i taki stan rzeczy trwa co najmniej kilka tygodni, nie czekaj, umów się jak najszybciej do laryngologa i logopedy.
Po drugie, dbaj o higienę jamy nosowej malucha.
Codzienna higiena jamy nosowej to podstawa. Oczyszczanie i nawilżanie nosa wodą morską ułatwia dziecku oddychanie.
Po trzecie, jeżeli Twoje dziecko oddycha buzią, ma rozchylone usta, ślini się, nie czekaj, zgłoś się do laryngologa i logopedy.
Opracowanie: mgr Anna Skiba, neurologopeda kliniczy, specjalista wczesnej opieki logopedycznej.
2 thoughts on “Od oddychania do mówienia”